Protest "Polska Przeciw Przemocy" organizowany jest przez Wiosnę, SLD i Lewicę Razem w związku z wydarzeniami, do jakich doszło w sobotę w czasie białostockiego Marszu Równości. Wstępnie środowiska lewicowe zapowiadały, że zorganizują marsz, ale ostatecznie zdecydowały, że będzie to manifestacja w niedzielę.

Reklama

Wpłynęło takie zgłoszenie, co prawda musi ono być jeszcze zmienione, bo na razie forma prawna jest niewłaściwa. Powinno wpłynąć w trybie uproszczonym (a zostało w zwykłym - PAP). Jeżeli zostanie poprawione, to nie widzę żadnych przeszkód, żeby coś takiego odbyło się w Białymstoku - powiedział w środę PAP Truskolaski. Dodał, że organizatorzy zostali poinformowani już o tym, że muszą ten wniosek zmienić.

Truskolaski zaznaczył, że on sam nie weźmie udziału w tej manifestacji. Z politycznego punktu widzenia, ja nie pochwalam takich działań. Od razu, świeżo po marszu, który przyniósł tak dużo negatywnych emocji i one znowu będą podgrzewane. Nie powinny być podgrzewane akurat w tym momencie, dlatego nie wezmę udziału w tej manifestacji - dodał.

Demonstracja ma się odbyć na Rynku Kościuszki, placu w sercu Białegostoku. W ten dzień, na jego części będą odbywać się koncerty w ramach festiwalu "Podlaska Oktawa Kultur", który w środę wieczorem ma rozpocząć się w mieście. Truskolaski zapowiedział, że co do miejsca manifestacji, będzie rozmawiać by nie było kolizji.

Pierwszy Marsz Równości przeszedł ulicami Białegostoku w sobotę po południu. Przejście uczestników marszu kilkakrotnie próbowali zablokować kontrmanifestanci, policja musiała użyć gazu. W stronę uczestników rzucano kamieniami, petardami, jajkami i butelkami, wykrzykiwano też obraźliwe słowa.

Podlaska policja do środy rano zidentyfikowała już 72 osoby, które łamały w sobotę prawo. Jak informowało MSWiA w komunikacie, z 51 osobami zostały już wykonane lub są wykonywane czynności. Podlaska policja doprecyzowuje, że wobec siedmiu osób czynności są wykonywane lub się zakończyły w związku z popełnionymi przestępstwami, a z pozostałymi osobami - w związku z popełnionymi wykroczeniami. Policja próbuje zidentyfikować kolejne osoby; ich wizerunki opublikowała na swojej stronie internetowej.

Z białostockim Marszem Równości solidaryzują się też inne miasta jak Warszawa i Wrocław, gdzie w sobotę mają się odbyć demonstracje. W mediach społecznościowych została też zorganizowana zbiórka pieniędzy na działania "Tęczowego Białegostoku", który marsz organizował. Zebrano w sumie ponad 100 tys. zł.

Reklama