"Już nauczyłem się regulaminu, otworzę posiedzenie, poproszę prezydenta o zabranie głosu" - wylicza minister zdrowia. Wkrótce zasiądzie w poselskich ławach, ale wcześniej jako marszałek senior poprowadzi pierwsze obrady Sejmu. Twierdzi, że wszystko ma już przećwiczone.

Reklama

"Już trzy razy stuknąłem laską na próbę" - opowiada Religa. "Każdy może być marszałkiem. To nic trudnego" - żartuje w rozmowie z dziennikiem.pl.

Jak dodaje, nie będzie przedłużał posiedzenia, bo chce jak najszybszego powołania nowego marszałka Sejmu. "Nie przewiduję własnego wystąpienia, choć mam taki przywilej" - zdradza.