"Ustawa o CBA mówi wyraźnie, w jakich okolicznościach można odwołać jej szefa. Nie stwierdzam, aby zaszły takie okoliczności" - oświadczył premier Tusk i ogłosił, że Mariusz Kamiński dalej będzie kierował CBA.

Reklama

Ale szef rządu jest wobec niego krytyczny. Otwarcie powiedział, że Kamiński nie dochował neutralności politycznej i staranności. Ale prawo jest prawem i dopóki nie zmieni się ustawa, zostanie na stanowisku.

Tusk zwrócił się do Kamińskiego, żeby z większą energią zajął się zwalczaniem korupcji i to także byłej władzy, a nie tylko jego ekipy. Powinien przede wszystkim wykazać niezależność od polityków.

Dalsza przyszłość Kamińskiego zależy od tego, czy wykaże się większą niezależnością i czy będzie działał zgodnie przepisami. Ponadto ważne będą efekty prac komisji śledczej, badającej działalność CBA.

Reklama

Szef rządu poinformowal też o zmianach na stanowiskach szefów słuzb specjalnych. Jego doradcą do spraw bezpieczeństwa został Jacek Cichocki, były szef Ośrodka Studiów Wschodnich. Zastąpi Pawła Grasia, który podał się do dymisji.

Premier zapowidział także, że kończy się czas konferencji prasowych szefów służb specjalnych. "Służby te powinny pracować w dyskrecji, dlatego widzicie mnie i pana Cichockiego razem po raz ostatni" - oświadczył.

Donald Tusk poinformował także o innych zmianach kadrowych. Potwierdził, że pułkownik Krzysztof Bondaryk został powołany na szefa Agencji Bezpieczzeństwa Wewnętrznego.

Reklama

Kandydatem na szefa Agencji Wywiadu jest Andrzej Ananicz. Już zostały uruchomione procedury, dotyczące odwołania z tej funkcji Zbigniewa Nowka, a do tego są potrzebne opinie sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych i Kolegium ds. Służb Specjalnych, a także prezydenta.

Tusk ujawnił, że dał Nowkowi szansę honorowego podania się do dymisji, ale ten odmówił.