Trzaskowski zainaugurował w sobotę w Warszawie działalność swego ruchu "Wspólna Polska". W czasie prezentacji swego programu łączył się przez internet z zaproszonymi gośćmi - lekarzami, nauczycielami. W ten sposób rozmawiał też z legendą "Solidarności", obecną posłanką KO Henryką Krzywonos, która skrytykowała działalność obecnej NSZZ "S". - Obecna "Solidarność" nie reprezentuje pracowników, no może górników, jest przystawką partii rządzącej - oceniła Krzywonos.
Opowiedziała się za powołaniem nowego związku zawodowego; jak mówiła, "związku ludzi ciężko pracujących, taką nową, prawdziwą solidarność". Trzaskowski poparł ten postulat i zapowiedział powołanie związku zawodowego o nazwie "Nowa Solidarność".
Związek miałby m.in. reprezentować osoby samozatrudnione i pracujące na tzw. umowach śmieciowych. - To są bardzo często osoby, które najciężej w Polsce pracują, to są często najbardziej kreatywni Polacy i Polki - podkreślał prezydent stolicy. Jego zdaniem, osoby te nie mają dziś swojej reprezentacji, a "rządzący chcą sięgać do ich kieszeni". - Widać jakie mają non stop pomysły, zaraz nie będzie liniowego podatku, widać, ze chcą opodatkowywać wielokrotnie tych, którzy pracują ciężko za granicą - zaznaczył Trzaskowski.
Rafał Trzaskowski zaprezentował nowy ruch obywatelski
"Wspólna Polska" - tak ma się nazywać ruch obywatelski Rafała Trzaskowskiego, o którym prezydent Warszawy ma opowiedzieć podczas spotkania, które rozpoczęło się w sobotę w Warszawie.
Spotkanie odbywa się przy zachowaniu reżimów sanitarnych, w jednym z warszawskich studiów telewizyjnych. Dziennikarze mogą obserwować występujących tylko na telebimach.
Na zakończenie przewidziane jest spotkanie Trzaskowskiego z dziennikarzami.
Spotkanie jest transmitowanym na jego koncie na Facebooku.
Inauguracja zapowiedzianego tuż po wyborach prezydenckich przedsięwzięcia była już dwukrotnie przekładana - pierwotnie Trzaskowski planował wystartować z nową inicjatywą polityczną 5 września, jednak plany te pokrzyżowała awaria kolektora w oczyszczalni ścieków "Czajka" w Warszawie. Później mowa była o 10 października, ostatecznie na termin wybrano najbliższą sobotę.
W ostatni weekend uruchomiona została strona internetowa http://startujemyzruchem.pl, za pośrednictwem której można dołączyć do budowanej właśnie nowej siły politycznej prezydenta stolicy. Na stronie na bieżąco można śledzić ile osób zapisało się do ruchu. W sobotę po południu było to ponad 10 tysięcy osób.
"Jutro rozpoczniemy długi marsz!" - z takim hasłem zwrócił się w piątek Rafał Trzaskowski do wszystkich tych, którzy już zapisali się do jego ruchu. "Nie będzie to droga prosta, nie będzie też zawsze miła. Jednak nikt nie zdoła zawrócić nas z tej drogi. To się zaczęło, to już trwa" - podkreślił.
W II turze wyborów prezydenckich 12 lipca na Trzaskowskiego głosowało nieco ponad 10 milionów osób. Pięć dni później polityk ogłosił w Gdyni zamiar tworzenia ruchu obywatelskiego. "Podejmuję się stworzenia ruchu obywatelskiego - bo partie nie wystarczą - razem z samorządami, z organizacjami pozarządowymi, z ludźmi dobrej woli, by bronić społeczeństwa obywatelskiego, jestem gotów do rozmowy z absolutnie każdym" - mówił wówczas Trzaskowski. Właśnie wtedy padła nazwa "Nowa Solidarność", z której jednak zrezygnowano.