Brak słów parlamentarnych, aby opisać zachowanie Trzaskowskiego ws. ulicy Lecha Kaczyńskiego. Cisną się same niecenzuralne – napisał na Twitterze w środę późnym wieczorem Poboży.

Reklama

Dodał: A jeśli myślicie, że Rafał Trzaskowski poprzestanie na tym deprecjonowaniu pamięci o PLK (prezydencie Lechu Kaczyńskim – PAP) to jesteście w błędzie. Jak nadejdzie "dobry moment" łaskawie zaproponuje jakąś malutką uliczkę w okolicach Muzeum Powstania np. Przyokopową. Tak, to jest taki właśnie człowiek. Człowieczek.

Trzaskowski: To nie jest dobry moment

Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski powiedział w środę, iż podziela pogląd radnych KO, że to nie jest dobry moment na uhonorowanie Lecha Kaczyńskiego. Według jego zamysłu w Warszawie miałaby być ulica Lecha i Marii Kaczyńskich i byłaby to jedna z ulic przy Muzeum Powstania Warszawskiego.

Uważam, że na końcu taka decyzja, żeby Maria i Lech Kaczyńscy mieli w Warszawie ulicę, jest słuszna, ale podzielam tę diagnozę, że to nie jest dobry moment - oznajmił Trzaskowski. Dopytywany, potwierdził, że we wniosku, który powstał w ratuszu, jest mowa o ulicy Lecha i Marii Kaczyńskich.

Ulica Lecha i Marii Kaczyńskich przy Muzeum Powstania Warszawskiego?

Wyjaśnił też, że chodzi o jedną z ulic przy Muzeum Powstania Warszawskiego. Nie chcę w tej chwili mówić o szczegółach, dlatego że przedstawię je wtedy, kiedy będzie odpowiedni do tego klimat, kiedy wszyscy będziemy się mogli zgodzić w Warszawie z radnymi, że to jest ten moment - dodał samorządowiec.

Prezydent Lech Kaczyński, który zginął w katastrofie smoleńskiej w 2010 r., miał już przez kilka miesięcy ulicę w Warszawie. W listopadzie 2017 r. na mocy tzw. ustawy dezubekizacyjnej ówczesny wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera wydał w tej sprawie zarządzenie zastępcze, które zmieniło nazwę Alei Armii Ludowej (Trasa Łazienkowska) na ul. Lecha Kaczyńskiego (zarządzenie zostało wydane po tym, jak sprawą nazewnictwa ulic nie zajęła się rada miasta).

Reklama

Rada Warszawy wniosła do wojewódzkiego sądu administracyjnego skargę na zarządzenie Sipiery, które sąd uchylił w maju 2018 r. Wojewoda mazowiecki wniósł następnie kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego. W grudniu NSA oddalił skargę kasacyjną wojewody. Trasa Łazienkowska znów nosi nazwę Alei Armii Ludowej.

Fogiel: Upamiętnienie Lecha Kaczyńskiego ulicą oczywiste

O wypowiedzi prezydenta Warszawy w tej sprawie w czwartek w TV Republika pytany był wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. Zdaniem polityka PiS, Trzaskowski wielokrotnie w tej sprawie "z premedytacją powtarzał kłamstwo".

Wielokrotnie mówił, że ta ulica będzie, że on złoży taki wniosek, że śp. pamięci Lech Kaczyński powinien mieć w Warszawie ulicę. Nawet w chwilowej euforii, kiedy był przekonany, że zostanie prezydentem Polski, deklarował się wielkodusznie, że swojego następcę w Warszawie będzie namawiał do tego, żeby taka ulica powstała - powiedział wicerzecznik PiS.

Myślę, że nie ma wątpliwości, i to przyznają nawet krytycy PiS, że upamiętnienie Lecha Kaczyńskiego - prezydenta Warszawy, prezydenta Polski, który zginął tragicznie (w katastrofie smoleńskiej - PAP) - jest czymś jak najbardziej oczywistym. I to, że Rafał Trzaskowski, wiceprzewodniczący PO, twierdzi, że on ma związane ręce, bo radni PO mu nie pozwalają, budzi raczej politowanie i śmiech - ocenił Fogiel.

Budka: Decyzja w tej sprawie należy do radnych

O sprawę ulicy Lecha Kaczyńskiego w Warszawie pytany był też w czwartek lider PO Borys Budka. Zawsze mówiłem, że jestem zwolennikiem, by w odpowiednim momencie nadać, uhonorować byłego prezydenta Warszawy taką nazwą - powiedział w Radiu Zet. Na pytanie, kiedy moment będzie "odpowiedni", odparł, że "wtedy, kiedy radni zaakceptują takie rozwiązanie".

Pytany, czy będzie przekonywał sprzeciwiających się temu rozwiązaniu radnych PO, odparł: W przeciwieństwie do naszych oponentów z drugiej strony sceny politycznej przewodniczący Platformy nie narzuca tego rodzaju rozwiązań. Jesteśmy demokratycznym ugrupowaniem i to radni zostali wybrani przez mieszkańców, i to oni mają kompetencje w zakresie nazewnictwa ulic. I nikt, żaden przewodniczący nie będzie im narzucał rozwiązań - oświadczył Budka.

Jeżeli ta decyzja będzie mogła zostać podjęta w zgodzie, a nie pod presją krzyczącego z mównicy (wicepremiera, prezesa PiS) Jarosława Kaczyńskiego i obrażającego wszystkich, którzy się z nim nie zgadzają, pana premiera (Mateusza) Morawieckiego, to wówczas z pewnością taka decyzja zostanie podjęta - stwierdził także polityk PO.

Powiedział również, że zgadza się z opinią Rafała Trzaskowskiego, że dobrym miejscem na upamiętnienie Lecha Kaczyńskiego byłyby okolice Muzeum Powstania Warszawskiego. Mam nadzieję, że gdy ten kurz populizmu po tej władzy opadnie, będzie to możliwe - dodał.