Według Ujazdowskiego, "Ludwik Dorn płaci cenę niezależności politycznej". Były wiceprezes PiS, obecnie poseł niezrzeszony, jest przekonany, że "za 15 lat będziemy pamiętać o Dornie, a nie o tych posłach, którzy na rozkaz pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego go zwalczają".

Reklama

Ujazdowski pytany, czy posłowie nowo powstałego ruchu obywatelskiego "Polska XXI" zaproponują Dornowi członkostwo w ruchu, powiedział, że "on sam oświadcza, że chce działać w PiS-ie, nawet jeśli zostanie usunięty".

>>>Jarosław Kaczyński nie przeprosi Dorna

Były wiceprezes PiSi powiedział, że odnosi się do Ludwika Dorna z sympatią i uważa, że to co zrobił Przemysław Gosiewski w ostatnich dniach, który sam nie wykonuje elementarnych obowiązków, "jest świadectwem głębokiego kryzysu moralnego".

Reklama

W ubiegłym tygodniu odnosząc się do sprawy Dorna, Gosiewski powiedział, że "wartości, także chrześcijańskich, warto przestrzegać we własnym życiu osobistym". Jak dodał, "to jest memento" dla Dorna. Od kilku dni trwa, toczony za pośrednictwem mediów, spór między prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim a Ludwikiem Dornem.

>>>Gosiewski płaci mniej niż Dorn

Według prezesa PiS, Dorn wnioskując o zmniejszenie alimentów płaconych na dzieci z poprzedniego małżeństwa łamie pewne reguły. Z kolei Dorn uważa, że Kaczyński go pomawia i odziera z prywatności.

We wtorek Ludwik Dorn złożył do sądu pozew na szefa PiS.