"Unia Europejska dzieli się na kraje pierwszej kategorii, które mają już euro, oraz na kraje drugiej kategorii, które wciąż nie wprowadziły wspólnej waluty. Oczywiście oprócz Wielkiej Brytanii i krajów skandynawskich, które są bogate. Nas na to nie stać " - stwierdził Donald Tusk.
"Szkoda, że nasi poprzednicy nie podjęli odważnej decyzji o wejściu do strefy euro, bo dziś - gdy trwa kryzys finansowy - Polacy byliby bezpieczniejsi i nasze oszczędności również. Ale my będziemy podejmować wszystkie przewidziane przez prawo działania, by w Polsce jak najszybciej było euro" - dodał.
Platforma Obywatelska chce, by euro zastąpiło złotego już w 2013 roku. Oprócz rozwiązań gospodarczych, by spełnić unijne warunki, trzeba również w tym celu zmienić konstytucję. A do tego potrzebna jest zgoda Prawa i Sprawiedliwości.
Partia Jarosława Kaczyńskiego uzależnia zgodę na euro od przeprowadzenia referendum. Miałoby się ono odbyć w czerwcu, wraz z wyborami do Parlamentu Europejskiego. Rząd, który z początku wyjątkowo krytycznie oceniał propozycję PiS, ostatnio już tak kategorycznie nie sprzeciwia się referendum.