W odpowiedzi na ten list środowisko związane z p.o. prezesa TVP Piotrem Farfałem wypomniało Krauzemu, że projekty jego filmów leżą w TVP i czekają na dofinansowanie. Pierwszy powiedział o tym w TVN 24 Krzysztof Bosak, członek rady programowej TVP, szczegóły ujawnił wczoraj w wywiadzie dla DZIENNIKA sam Farfał. Scenariusz nowego filmu Krauzego wpłynął do telewizji 16 marca.

Reklama

Do bojkotu przyłączyła się ostatnio Katarzyna Adamik, reżyserka, córka Agnieszki Holland. Okazuje się, że ich wspólny projekt także jest współfinansowany przez TVP. Chodzi o serial "Janosik". "Nie wycofam swojego nazwiska z tego projektu, bo to mój film. Mój bojkot polega na tym, że nie będę zadeklarowanego faszysty prosiła o pieniądze i podawała mu ręki" - powiedziała o Farfale Adamik.

p

Anna Nalewajk: Piotr Farfał opowiada, że prawie pan się mu rzucił w ramiona, gdy spotkaliście się na korytarzu na Woronicza pół roku temu. Jego zdaniem był to dowód na pana koniunkturalizm.
Krzysztof Krauze: Nie pamiętam tego spotkania. Ostatni raz byłem w TVP chyba w czerwcu ubiegłego roku i wtedy spotkałem się z prezesem Urbańskim. Może poznałem Piotra Farfała, nie pamiętam tego. Jeżeli nawet do tego spotkania doszło, to mogę powiedzieć, że na pewno mamy inne rozumienie tego, co kryje się pod pojęciem „rzucania się w ramiona” i na pewno mamy różny poziom testosteronu.

>>> Bojjkotują TVP, ale chcą od niej pieniędzy

Zdaniem prezesa TVP nie chce pan zmian i przejrzystości w produkcji telewizyjnej.
Trudno komentować coś takiego. Pomówmy więc o faktach. Ostatni raz w TVP byłem w czerwcu przy okazji konferencji prasowej organizowanej przez TVP i Państwowy Instytut Sztuki Filmowej o nowych zasadach finansowania filmów. Teraz są takie czasy, że to nie reżyserzy, ale producenci składają projekty filmowe w telewizji. Reżyserzy już nie muszą tego robić, na szczęście robią to producenci. Bardzo im współczuję, że muszą pojawiać się na Woronicza.

Piotr Farfał rządzi w TVP od 19 grudnia. Pan swój list publikuje 6 kwietnia. To jeden z zarzutów, który się pojawia przy tej okazji. Dlaczego tak późno pan zareagował na ten przewrót na Woronicza?
Przyczyna jest bardzo prozaiczna. 27 grudnia ubiegłego roku wyjechaliśmy do Afryki. Wróciliśmy stamtąd 5 marca. Miałem ograniczone pojęcie, co się tu dzieje, a szczególnie na Woronicza.

Reklama

Osoby związane ze środowiskiem prezesa Farfała uważają, że to hipokryzja, że wzywa pan do bojkotu TVP, jednocześnie prosząc tę instytucję o wsparcie finansowe.
Projekt filmu o Papuszy, cygańskiej poetce, wysłałem na ręce producenta Jana Dworaka, który złożył ten projekt w TVP, a nie ja. Ja mu tylko dałem scenariusz, który miał zostać złożony w PISF. Być może szukał wsparcia, ale na pewno u starej dyrekcji Agencji Filmowej TVP, którą kierował wtedy Sławomir Jóźwik. Nie wiedziałem, że został złożony ten projekt. Jak mówiłem, byłem w tym czasie w Afryce. Moja wiedza była taka, że w TVP miał być złożony pakiet z PISF. I tyle. Proszę zadzwonić do Janka Dworaka, on może wyjaśnić sprawę. Nie chciałbym, żeby cokolwiek rzutowało na niego. Tym bardziej że to niezwykle uczciwy człowiek i najlepszy prezes TVP, który cieszył się największym zaufaniem.

>>> Zemsta TVP na "Gazecie Wyborczej"

Kiedy się pan dowiedział, że scenariusz pańskiego filmu leży na Woronicza?
W środę, gdy zadzwoniła do mnie dziennikarka z takim pytaniem.

Czy scenariusz zostanie wycofany z TVP?
Oczywiście, że tak. Rozmawiałem o tym z Janem Dworakiem. Ja pisałem ten list z pełną świadomością tego, co się będzie działo. Nie napisałem go dlatego, że mi projekt odrzucono. Nie konsultowałem swego wystąpienia w „Gazecie Wyborczej” z Janem Dworakiem. Zaskoczyłem go tym listem. Prosiłem Jana, aby ten scenariusz wycofał. Powiedział mi, że to zrobi, żeby nie było żadnych wątpliwości.

Czyli potwierdza pan, że nie chce mieć nic wspólnego z telewizją kierowaną przez Piotra Farfała?
Tak. Nie będę składał żadnych projektów w TVP w czasie, gdy jej prezesem jest Piotr Farfał. Nie chcę mieć z nim nic wspólnego. Nie chcę pieniędzy z telewizji publicznej. Podobnie jak Kasia Adamik i jeszcze kilka innych osób z tego środowiska.

>>> Oto hity, które TVO pokaże w dniu bojkotu

Teraz do bojkotu dołączyli także muzycy, którzy wycofują się z plebiscytu Superjedynki na Festiwalu w Opolu.
Naprawdę? Nie wiedziałem. To fantastyczna wiadomość.