Morawiecki oskarża Tuska o publiczne kłamstwo na temat jego stanowiska wyrażonego podczas wizyty w Budapeszcie. Premier twierdzi, że "wzywał tam do odparcia Rosji, która jest, jego zdaniem, największym zagrożeniem dla całej Zjednoczonej Europy".
Morawiecki uderzył w Tuska
Tusk, według Morawieckiego, "przedstawia tyle prawdy na temat tej wizyty, co na temat podniesienia w ciągu 100 dni kwoty wolnej od podatku do 60 tysięcy złotych. Od tego odwraca naszą uwagę: nieudacznictwa swojego rządu, przegranych wyborów samorządowych, spadających sondaży - napisał były premier.
"Wszyscy będą martwi"
Morawiecki pyta, z jakiej pozycji Tusk wypowiada te kłamstwa. Czy jest to pozycja autora resetu? Czy pozycja człowieka, którego minister straszył Ukraińców, że albo podpiszą upokarzające ich układy mińskie, albo wszyscy będą martwi? - pyta.
Premier zapewnia, że nie pozwoli na "kłamstwa Tuska i na kolejne resety czy układy pod czyjeś dyktando. Tusk to polityczny kuglarz, dlatego jego partia przegrała 9 raz z rzędu - zakończył dołączając do postu nagranie z wizyty w Budapeszcie.
Tusk oburzony
W rocznicę naszego wejścia do UE ogłosić w Budapeszcie, w prorosyjskim tygodniku, że Bruksela (nie Moskwa) jest »zagrożeniem dla demokracji w Europie«”. Plakaty, okładki gazet. Kiedyś mówiono o takich »pożyteczny idiota«. W najlepszym wypadku – napisał szef rządu na platformie X.