Na jutro Daniel Obajtek został wezwany do prokuratury. To samo, co robi z wezwaniami komisji śledczej, tak samo zachowuje się w odniesieniu do działań prokuratury, która prowadzi trzy gigantyczne śledztwa w jego sprawie - powiedział poseł KO Michał Szczerba, który jest przewodniczącym sejmowej do spraw tzw. afery wizowej.

Reklama

Szczerba o Obajtku

Zrobimy wszystko, żeby Daniel Obajtek został skutecznie wezwany na posiedzenie komisji śledczej - dodał Szczerba.

Były prezes Orlenu Daniel Obajtek nie stawił się we wtorwek na posiedzeniu komisji śledczej ds. tzw. afery wizowej. Tłumaczył, że "formalnie nie został powiadomiony o tym przesłuchaniu", a o tym, że został "zaproszony do udziału w przesłuchaniu komisji", dowiedział się z informacji medialnych. Zadeklarował, że oczekuje na udział w posiedzeniu komisji w wyznaczonym terminie, już po kampanii przed zaplanowanymi na 9 czerwca wyborami do Parlamentu Europejskiego. Oświadczył też, że poinformuje komisję o adresie pełnomocnika, któremu należy przesłać wezwanie.

Według przewodniczącego komisji Michała Szczerby Obajtek został skutecznie powiadomiony o wezwaniu na posiedzenie komisji, co potwierdził w oświadczeniu w mediach społecznościowych. W związku z tym grupa członków komisji z koalicji rządzącej zgłosiła wniosek o wystąpienie do Sądu Okręgowego w Warszawie o nałożenie 3 tys. zł kary porządkowej na świadka za niestawienie się bez usprawiedliwienia na przesłuchanie.

Nowy termin przesłuchania

Reklama

Szczerba zapowiedział ponowne wezwanie Obajtka przed komisję na 5 czerwca. Zastrzegł, że jeśli były prezes Orlenu ponownie się nie stawi, zostanie skierowany wniosek do sądu o jego zatrzymanie i areszt.

W środę minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar powiedział, że toczą się trzy śledztwa związane z Danielem Obajtkiem. Dotyczą połączenia Lotosu z Orlenem, zawyżania cen benzyny i zaliczki na zakup ropy. Bodnar dodał, że są także "mniejsze sprawy", które dotyczą składania fałszywych zeznań oraz odmowy wstępu do Orlenu dla kontrolerów NIK.

Nie można go namierzyć

Według "Gazety Wyborczej" Obajtek, który w wyborach do PE startuje z listy PiS na Podkarpaciu, nie zostaje na noce w Polsce, lecz nocuje na Słowacji lub Węgrzech. Gazeta napisała, że Obajtek wjeżdża w obstawie złożonej z byłych agentów służb, nie ma przy sobie telefonu, by nie można było go namierzyć po sygnale, na dłuższe wywiady umawia się w Wiedniu.