ABW zatrzymało posła PiS Dariusza Mateckiego

W piątkowy poranek funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego dokonali zatrzymania posła PiS, Dariusza Mateckiego, na terenie Warszawy. Sprawa budzi ogromne emocje, zarówno w środowisku politycznym, jak i medialnym. Według informacji przekazanych przez Prokuraturę Krajową, jeszcze tego samego dnia parlamentarzysta miał usłyszeć sześć zarzutów.

Reklama

Kulisy zatrzymania

Dariusz Matecki, który wcześniej sam zrzekł się immunitetu poselskiego, miał spędzić noc w siedzibie TV Republika- takie oświadczenie padło w piątek rano na antenie.

Rankiem wyruszył do prokuratury. Jednak zanim tam dotarł, został zatrzymany przez ABW. Wydarzenie było rejestrowane przez kamery Republiki, które uwieczniły moment zatrzymania. Dziennikarz stacji usilnie starał się nadążyć za policyjnym furgonem.

Spięcie na konferencji prasowej

Kilka godzin po zatrzymaniu Mateckiego odbyła się konferencja Prokuratury Krajowej, podczas której dziennikarz TV Republika nie krył swojego wzburzenia. Reporter zaprzeczył słowom rzecznika prokuratury o "spędzeniu nocy w telewizji". Podczas zadawania pytań podnosił głos, zarzucając ABW stosowanie "gangsterskich metod" oraz niewspółmierne użycie siły w stosunku do posła.

Sytuację szybko ostudził rzecznik Prokuratury Krajowej, prokurator Przemysław Nowak, który zwrócił się do dziennikarza pytaniem: Czemu pan krzyczy?. Zdezorientowany reporter wycofał się i przeprosił za swoje emocjonalne zachowanie. Nowak wyjaśnił, że decyzja o zatrzymaniu należy do prokuratury, natomiast sposób realizacji operacji jest w gestii ABW. Jak podkreślił, przeprowadzona akcja przebiegała według standardowych procedur.

Reklama

Co dalej z Mateckim?

Sprawa posła Dariusza Mateckiego wciąż budzi duże zainteresowanie opinii publicznej. Zarzuty obejmują współudział w manipulowaniu konkursami na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości, przywłaszczenie kilkunastu milionów złotych, pranie brudnych pieniędzy, współpracę z Dyrekcją Lasów Państwowych przy fikcyjnym zatrudnieniu oraz fałszowanie dokumentów.

Prokuratura uznała za uzasadnione uchwałę o uchyleniu immunitetu i zastosowanie tymczasowego aresztu, wskazując na ryzyko matactwa oraz wysoką szkodliwość społeczną zarzucanych czynów. Łącznie posłowi postawiono sześć zarzutów, za które grozi mu kara do 10 lat więzienia.