Zgodnie z prawem, marszałek zwrócił się o opinię w tej sprawie do komisji regulaminowej. Posłów nie usatysfakcjonowało uzasadnienie marszałka. Poprosili o więcej szczegółów. Komorowski tłumaczył, że nie wierzy, by Fidelus-Ninkiewicz zdołała przeprowadzić reorganizację hotelu sejmowego, na której mu zależy.
Ale wezwana przez komisję minister przedstawia zupełnie inne powody niechęci marszałka Komorowskiego. Według niej chodzi o jej spór z dyrektorem generalnym gabinetu marszałka Jaromirem Sokołowskim. "On nie może przejąć administracji i zaciągać zobowiązań, skoro nie podpisuje rachunków i nie jest szefem kancelarii" - oświadczyła.
Posłowie opozycji wsparci przez PSL zdecydowali, że nie wydadzą opinii na wniosek marszałka do czasu wyjaśnienia zarzutów Fidelus-Ninkiewicz.