Pierwszą ofiarę Xynthii, określanej w Niemczech jako orkan, zanotowano w niedzielę po południu w Badenii-Wirtembergii - zginął tam kierowca, którego samochód przygniotło złamane drzewo.
W Kraju Saary w związku z nadciągającą nawałnicą wstrzymano w niedzielę ruch lokalnych pociągów.
Mieszkańcom zagrożonych regionów zachodnich Niemiec doradza się, by nie wyruszali w drogę samochodami, jeśli nie jest to absolutnie konieczne. Służba meteorologiczna przestrzega też przed wchodzeniem do lasu, ponieważ wichury mogą łamać gałęzie, a nawet wyrywać drzewa z korzeniami. Niewykluczone, że wiatr będzie wystarczająco silny, by zrywać dachy z domów.
Peter Hartmann z Niemieckiej Służby Meteorologicznej powiedział, że część zachodnich Niemiec znajdzie się w takiej sytuacji jak Francja, gdzie Xynhtia szaleje od nocy z soboty na niedzielę i gdzie spowodowała śmierć co najmniej 16 ludzi. "Xynthia jest nawałnicą, jakiej nie spotyka się co roku" - dodał Hartmann.