W wyniku ostrzału zginęło co najmniej dwóch południowokoreańskich żołnierzy, a 18 zostało rannych; stan dwóch z nich jest poważny. W płomieniach stanęło kilkadziesiąt budynków.
Prezydent Korei Płd. Li Miung Bak zapowiedział, że Seul przeprowadzi - jak to określił - "ogromny odwet", jeśli Korea Północna jeszcze raz zaatakuje.