Sangay złożył przysięgę podczas ceremonii, której przewodniczył dalajlama, w świątyni Tsuglagkhang w Dharamśali na północy Indii.

Po złożeniu ofiary z herbaty i ryżu Sangay został zaprzysiężony dokładnie 9 sekund po godz. 9.09 czasu lokalnego (5.39 czasu polskiego). Cyfra 9 jest przez Tybetańczyków kojarzona z długowiecznością.

Reklama

76-letni dalajlama zapowiedział w marcu, że rezygnuje z pełnienia funkcji politycznej w rządzie na uchodźstwie, mającej głównie charakter reprezentacyjny. Zachowa natomiast funkcje przywódcy duchowego.

Sangay został wybrany na stanowisko premiera, o poszerzonych kompetencjach, 20 marca w wyborach przeprowadzonych w społecznościach uchodźców tybetańskich na świecie.

Nowy premier urodził się w regionie na północy Indii słynącym z produkcji herbaty. Ten ekspert od prawa międzynarodowego nigdy nie mieszkał w Tybecie, ani nawet nigdy tam nie był.

W niedawnym wywiadzie z agencją AFP zapewił, że będzie nadal popierać obrana przez dalajlamę "drogę środka", czyli postulat "znacznej autonomii" Tybetu, nie zaś jego pełnej niezależności.

Tybet został zajęty przez wojska Mao Zedonga w latach 1950-51. 10 marca 1959 roku wybuchło w Tybecie powstanie, które zostało krwawo stłumione przez wojsko chińskie. Dalajlama udał się wówczas na emigrację do północnych Indii. Od tego czasu jego siedziba, jak również tybetańskiego rządu na uchodźstwie znajduje się w Dharamśali.