Groźby pojawiły się jeszcze przed głosowaniem w Radzie Bezpieczeństwa ONZ nad możliwym nałożeniem na Koreę kolejnych sankcji za przeprowadzenie prób nuklearnych. Towarzyszyły im oskarżenia pod adresem Stanów Zjednoczonych o wykorzystywanie manewrów wojskowych w Korei Południowej jako pretekstu do ataku właśnie na nią.
Od kiedy Stany Zjednoczone chcą wzniecić wojnę nuklearną, będziemy korzystać z prawa do zorganizowana wyprzedzającego ataku nuklearnego przeciwko siedzibie agresora. Celem miałaby być ochrona naszego nadrzędnego interesu - poinformował rzecznik północnokoreańskiego resortu spraw zagranicznych. Podkreślił przy tym, że w przyszłym tygodniu planowane jest przeprowadzenie ćwiczeń wojskowych na dużą skalę.
Al-Dżazira podkreśla jednak, że nie ma w rzeczywistości możliwości przeprowadzenia takiego ataku.
Korea Północna regularnie grozi wojną Korei Południowej i Stanom Zjednoczonym. 12 lutego przeprowadziła trzecią próbę nuklearną, która była silniejsza od poprzednich jeszcze z 2006 i 2009 roku.