Rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny najpewniej zawalczy o stanowisko mera Moskwy. Udało mu się zdobyć pod swoją kandydaturą wymaganą prawem, niezbędną liczbę podpisów lokalnych radnych. Nawalny złożył dziś dokumenty w miejskiej komisji wyborczej i jeśli urzędnicy nie dopatrzą się w nich uchybień, będzie mógł wystartować w wyborach 8 września.
Zaraz po wyjściu z komisji opozycjonista został zatrzymany przez milicję w związku z organizacją nielegalnego zgromadzenia. Po kilku minutach spędzonych w radiowozie otoczonym przez swoich zwolenników, został wypuszczony.
Problemem dla Nawalnego w jego planach politycznych może okazać się sprawa, jaka toczy się przeciwko niemu w sądzie. Mężczyzna 18 lipca usłyszy wyrok w związku z oskarżeniem o przestępstwo gospodarcze. Dodatkowo prokuratura zarzuca mu składanie nieprawdziwych oświadczeń. Nawalnemu grozi 6 lat więzienia. Opozycjonista nazywa proces sfingowanym, a ewentualny wyrok skazujący może uniemożliwić mu kandydowanie w wyborach.