Patrząc na Dzieciątko w żłóbku, mówił Franciszek, pomyślmy o dzieciach będących najsłabszymi ofiarami wojen, ale myślmy także o osobach starszych, o maltretowanych kobietach, o chorych... Wojny unicestwiają i ranią tak wiele istnień ludzkich! .

Reklama

Papież ubolewał, że w ostatnim okresie nazbyt wiele istnień przerwał konflikt w Syrii, podsycając nienawiść i zemstę.

- Nadal módlmy się do Pana, aby oszczędził umiłowanemu narodowi syryjskiemu nowych cierpień, a strony konfliktu by położyły kres wszelkiej przemocy i zapewniły dostęp do pomocy humanitarnej. Nigdy nie traćmy męstwa w
modlitwie; odwagi, by powiedzieć: Panie, obdarz Twoim pokojem Syrię i cały świat! - mówił papież.


Franciszek wymienił jeszcze Ziemię Świętą, Irak i Nigerię, wspomniał także o uchodźcach i uciekinierach oraz handlu ludźmi.

Orędzie zakończyło błogosławieństwo Urbi et Orbi, miastu i światu.

W przeciwieństwie do swoich poprzedników - Jana Pawła II i Benedykta XVI - nie odczytał tekstu świątecznych życzeń i pozdrowień w kilkudziesięciu językach.


Na spotkanie z papieżem Franciszkiem przyszło ponad siedemdziesiąt tysięcy osób.