W imieniu narodu amerykańskiego przesyłam rodzinie byłego premiera Ariela Szarona i narodowi izraelskiemu najgłębsze kondolencje - tak zaczyna się oświadczenie Baracka Obamy. Prezydent podkreślił niezachwiane przywiązanie Stanów Zjednoczonych do bezpieczeństwa Izraela i wyraził wdzięczność za przyjaźń pomiędzy oboma narodami.
W momencie, w którym Izrael żegna premiera Szarona, oddajemy hołd jego służbie dla kraju - stwierdził Obama.
Oświadczenie po śmierci izraelskiego premiera wydali tez były prezydent Bill Clinton i jego zona Hillary. Ariel Szaron poświęcił całe swoje życie Izraelowi. (...) To był wielki zaszczyt współpracować z nim, spierać się i patrzeć jak zawsze stara się znaleźć właściwą drogę dla swego kraju - napisali Clintonowie.
Z kolei przywódca republikanów w Izbie Reprezentantów John Boehner określił Ariela Sharona mianem jednego z największych współczesnych bojowników a jednocześnie mężów stanu.