Na forum gospodarczym w Sankt Petersburgu prezydent Rosji mówi, że rozmowy o uniezależnieniu się od rosyjskich zasobów energetycznych są "absolutną głupotą". Jak dodał, w takich przypadkach umowy nigdy nie są jednostronne.
Zawsze zyskują obie strony kontraktu, zyskuje także światowa energetyka. Putin dodał, że mimo powszechnych apeli o większą niezależność energetyczną od Rosji, jej udziały w europejskiej energetyce systematycznie rosną.
Putin tłumaczył też dlaczego Rosja podpisała z Chinami 30-letni kontrakt na dostawy gazu. Jak mówił, choć Europa jest głównym odbiorcą błękitnego paliwa, zapotrzebowanie na nie, nie rośnie znacząco, co wynika z niskiego wzrostu gospodarczego. Rosną natomiast ryzyka polityczne i regulacyjne - dodał.
Wcześniej w tej sprawie wypowiedział się Dmitrij Miedwiediew. Premier Rosji uważa, że kraje, które chcą zrezygnować z rosyjskiego gazu, powinny "najpierw użyć kalkulatora" i przeliczyć czy aby na pewno im się to opłaca. Zdaniem Miedwiediewa, import gazu z USA kosztowałby Europę o połowę więcej niż z Rosji.
Jak mówił, Moskwa docenia rynek europejski, ale "nie ma nic wstydliwego" w poszukiwaniu innych rynków zbytu.
W tym tygodniu Chiny podpisały z Rosją 30-letnią umowę na dostawy rosyjskiego gazu. Na razie znaczna część szczegółów tej umowy nie została ujawniona.
Komentarze(12)
Pokaż:
KTORZY ODGRYWAJA ROLE SWIATOWYCH DOOOPKOW
I NADAL WIDZA ROSJE JAKO SOWIECKA
A SAMI MAJA WLASNYCH STALINOWCOW
KTORZY NIE ZOSTALI UKARANI DEKOMUNIZACJA
I TERAZ POLSKI RZAD ZASLANIA SIE MEDIALNA DEFEKACJA
Gaz od Rosji.
Samochody od Niemiec.
AGD od Chin
Turystyka za granicą
Z ponad 200 państw świata należących do ONZ, z trudem można znaleźć 10, które można oceniać jako realnie suwerenne. Nawet uczestnictwo w "Wielkiej ósemce" nie gwarantuje posiadania atrybutów samodzielnego podejmowania kluczowych decyzji /można tu wymienić na przykład Japonie i Kanadę/.
Oczywiscie Polska jest zadeklarowanym wasalem USA i nawet nie próbuje udawać, że zajmuje jakieś samodzielne stanowisko w jakiejkolwiek istotnej sprawie dotyczącej jej narodowych interesów.
Nasze elity na pewno o tym wiedza,poniewaz glupcami nie sa.
Wiedza rowniez, ze kiedys skoncza sie kadencje rzadzenia a wtedy mozna bedzie zarobic na "wykladach" w amerykanskich uczelniach.
Na to oczywiscie trzeba sobie zasluzyc.
Na pewno nie wybitna wiedza.
W tamtejszych uczelniach takim "wykladowcom" placa bardzo dobrze.