Przywódca Czeczenii zaprzecza, aby wysyłał dywersantów na Ukrainę. Tamtejsze media wielokrotnie informowały, że Czeczeni walczą po stronie prorosyjskich bojówkarzy. Ramzan Kadyrow w rozmowie z rosyjską telewizją oświadczył, że nie wysyła obywateli swej republiki, wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej, na Ukrainę. Przyznał jednak, że rozpoznał niektórych Czeczenów na zdjęciach z walk w Donbasie. Kadyrow przypuszcza, że pojechali oni tam na własną rękę. Jeśli ktoś dobrowolnie opuszcza Rosję, nie mamy prawa go zatrzymywać - powiedział przywódca Czeczenii.
Dodał, że nie wyklucza wysłania ludzi na Ukrainę, jeśli takie polecenie wyda prezydent Rosji Władimir Putin. Ukraińskie media twierdzą, że na wschodzie kraju walczy co najmniej kilkuset Czeczenów. Mają to być funkcjonariusze służb specjalnych i ochotnicy. Co najmniej 40 Czeczenów zginęło.