W różnych częściach belgijskiej stolicy spotykali się dziś unijni przywódcy należący do grupy chadeków, socjalistów i liberałów, by ustalić własną listę kandydatów. O g.20.00 rozpocznie się unijny szczyt, na którym europejscy liderzy mają zdecydować o obsadzie kluczowych stanowisk, choć niemiecka kanclerz Angela Merkel mówiła tak: Nie sądzę, byśmy dziś mogli podjąć decyzję w sprawie wszystkich stanowisk.
Na pewno na tym szczycie unijni liderzy powinni wybrać szefa unijnej dyplomacji, bo nowy przewodniczący Komisji Jean-Claude Juncker chce już kompletować skład komisarzy. Przewodniczący Rady Europejskiej może więc być wybrany później. Które stanowisko przypadnie chadekom, a które socjalistom? Czy liberałowie też coś dostaną? Jak pogodzić interesy dużych i małych krajów tych z nowej i starej Unii?
Na te wszystkie pytania muszą odpowiedzieć liderzy Wspólnoty, gdy będą dopasowywać brakujące elementy w układance. Co jakiś czas pojawiają się nowe kandydatury, spekulacje i trudno ocenić, które informacje są prawdziwe. Jedna z ostatnich propozycji na przykład to duńska premier Helle Thorning-Schmidt na szefową unijnej dyplomacji, a były premier Estonii Andrus Ansip na przewodniczącego Rady Europejskiej.
CZYTAJ TAKŻE: Tusk nie zamierza zwalniać fotela premiera. Rzeczniczka rządu ucina spekulacje>>>
Komentarze (11)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeZobacz chłopie
Unijny minister do spraw robienia lachy.
No, zdRadek będzie zachwycony . Do września będzie pracował bez wytchnienia... wszystkie zrobi.
Tylko POwiedz mu, że musi wyzbyć się wstrętu do tej " murzyńskości "
...wiesz, niech POdczas zamyka oczy.
jakiś dziwny jesteś :
1. niżej od ciebie to już chyba nic nie pływa - nawet flądry i węgorze,
2. po co tu w ogóle wchodzisz ?
3. kim jesteś i jak to o tobie świadczy, że przegrałeś z taką, a nie inną PO ?
4. bądź łaskaw wypróżniać się na swój dywan przy kompie, a nie na tym forum.
Z najnowszych informacji docierających ze szczytu Unii Europejskiej wynika, że Donald Tusk praktycznie nie ma szans na objęcie stanowiska szefa Rady Europy, a wymienianie go jako potencjalnego jednego z poważniejszych kandydatów na ten urząd, w ocenie komentatorów jest polityczną fikcją.