Do tej pory obie kwestie nigdy nie były łączone. Rosyjska propozycja wybudowania na Cmentarzu Rakowickim pomnika bolszewickich jeńców została odrzucona przez władze Krakowa i uznana za rosyjską prowokację historyczną. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT >>>

Reklama

Natomiast o budowie pomnika ofiar katastrofy Smoleńskiej zdecydowali w 2010 roku prezydenci Polski i Rosji: Bronisław Komorowski i Dmitrij Miedwiediew. Ogłoszono międzynarodowy konkurs, wyłoniono zwycięzców i oficjalnie rozpoczęto przygotowania do wzniesienia monumentu (CZYTAJ WIĘCEJ >>>). Tymczasem w ubiegłym roku strona rosyjska wstrzymała prace, twierdząc, że pomnik jest za duży. Mówił o tym w rozmowie z Polskim Radiem szef resortu kultury Władimir Medinski. CZYTAJ WIĘCEJ >>>

W trakcie wczorajszej rozmowy z polską ambasador minister Medinski zaproponował zastosowanie w sprawie budowy smoleńskiego pomnika tak zwanej zasady wzajemności. W zamian za monument poświęcony ofiarom katastrofy lotniczej z 2010 roku, w Polsce powstanie pomnik radzieckich jeńców wojennych z okresu wojny polsko-bolszewickiej. Inicjatorem budowy tego kontrowersyjnego obelisku jest Rosyjskie Towarzystwo Historyczno-Wojskowe, któremu przewodniczy właśnie Władimir Medinski.

CZYTAJ TAKŻE: "Zasada wzajemności" a budynki dyplomatyczne. Rosja nie płaci, Polska wręcza pozwy >>>

Reklama