Od godz. 12:30 na terenie komitatów Bacs-Kiskun i Csongrád obowiązuje stan kryzysowy. Z kolei od północy obowiązują surowe kary dla tych, którzy nielegalnie dostaną się na teren Węgier. Zgodnie z nowym prawem, nielegalne przekroczenie granicy jest przestępstwem, za które grozi nawet do trzech lat więzienia. Podobnie surowa kara może spotkać tego, kto uszkodzi płot graniczny oddzielający Węgry od Serbii.
Zamknięcie granicy między tymi dwoma państwami skutkuje eskalacją napięcia wśród migrantów chcących dostać się na teren należących do Unii Europejskiej Węgier. Setki imigrantów stworzyło "ludzką blokadę" i w ten sposób próbuje nacierać na barierę wzniesioną przez węgierską policję na drodze prowadzącej do granicy. Uchodźcy krzyczą "otwórzcie granicę", zaś policja odpowiada z głośników "jeśli chcecie uzyskać azyl, idźcie gdzie indziej".
Jak poinformował szef węgierskiego narodowego sztabu ds. katastrof Gyorgy Bakondi, już 60 osób zostało zatrzymanych w związku z przecinaniem lub niszczeniem ogrodzenia z drutu kolczastego. Zdecydowana większość z aresztowanych - 45 osób - została ujęta na granicy.