Strona rosyjska będzie działała ściśle w zgodzie z prawem krajowym - powiedział Pieskow. Dodał następnie: Zresztą, decyzję może podjąć tylko prezydent, nie mogę na razie powiedzieć, jaką".

Reklama

Sąd w Doniecku skazał we wtorek Sawczenko na karę 22 lat pozbawienia wolności. Po ogłoszeniu wyroku prezydent Ukrainy Petro Poroszenko wyraził gotowość wymiany na Sawczenko żołnierzy rosyjskich sił specjalnych Jewgienija Jerofiejewa i Aleksandra Aleksandrowa, którym na Ukrainie zarzuca się działalność terrorystyczną.

W zeszłym tygodniu Pieskow mówił, pytany o sprawę ewentualnej wymiany Sawczenko, że niedopuszczalne jest ingerowanie z zewnątrz w działalność rosyjskich sądów. W ten sposób odpowiedział na pytanie, czy w rozmowie telefonicznej Putina i prezydenta USA Baracka Obamy kilka dni wcześniej omawiana była możliwość uwolnienia Sawczenko lub jej wymiany.

Również MSZ Rosji oświadczyło w ostatnim czasie, że kwestia przekazania Sawczenko stronie ukraińskiej nie będzie rozpatrywana aż do zakończenia procesu.

Zdaniem dziennika "Kommiersant", który powołuje się we wtorek na źródła zbliżone do prezydenckiej administracji, decyzja w sprawie Sawczenko nie zapadnie do czasu uprawomocnienia się wyroku, co nastąpi za 10 dni. Cytowani przez gazetę zbliżeni do Kremla eksperci różnią w opiniach na temat ewentualnej wymiany ukraińskiej lotniczki. Uważają, że do wymiany może dojść szybko lub też że może ona nastąpić nawet za dwa-trzy lata, które Sawczenko spędzi w kolonii karnej.

Adwokat Sawczenko Mark Fejgin mówił na początku marca, że do wymiany nie musiałoby dojść w bezpośredni sposób. Jego zdaniem Sawczenko mogłaby zostać przekazana stronie ukraińskiej w celu odbywania wyroku na Ukrainie, a Jerofiejew i Aleksandrow w tym samym trybie mogliby trafić do Rosji. Perspektywy uwolnienia Sawczenko, jak zauważa "Kommiersant", staną się wyraźniejsze dopiero gdy sąd w Kijowie ogłosi wyrok w procesie dwóch Rosjan.