Według cotygodniowego badania Sonntagstrend, wykonanego przez ośrodek Emnid na zlecenie gazety "Bild am Sonntag", poparcie dla SPD w ciągu tygodnia wzrosło o jeden punkt procentowy do 33 proc., podczas gdy poparcie dla CDU/CSU spadło o jeden punkt procentowy do 32 proc. Notowania postkomunistycznej Lewicy (Die Linke) oraz Zielonych pozostały w tym czasie bez zmian, na poziomie odpowiednio 8 i 7 proc.
Oznacza to, że możliwa byłaby koalicja tych dwóch ugrupowań z SPD, która dysponowałaby w Bundestagu niewielką większością. Martin Schulz chce doprowadzić do trójpartyjnych rozmów w tej sprawie jeszcze przed letnią przerwą w pracy parlamentu. Nadal jednak we wszystkich trzech ugrupowaniach nie brakuje głosów przeciwnych takiemu sojuszowi. Liberalna FDP po raz kolejny mogłaby liczyć na 6 proc. głosów, a antyislamska, antyimigrancka AfD na 9 proc., co - jak podkreśla dpa - jest najgorszym od roku wynikiem tego ugrupowania w Sonntagstrend.
SPD, mniejszy koalicjant w rządzie tworzonym razem z CDU/CSU, od lat pozostawała w tyle za nimi w sondażach. Jednak odkąd pod koniec stycznia Schulz został zarówno przewodniczącym SPD, jak i jej kandydatem na kanclerza w jesiennych wyborach parlamentarnych, notowania socjaldemokratów stale rosły. Opublikowany w piątek sondaż ośrodek Forschungsgruppe Wahlen na zlecenie publicznej telewizji ZDF wykazał, że gdyby szef rządu był w Niemczech wyłaniany w wyborach bezpośrednich, to kandydat SPD Schulz pokonałby obecną chadecką kanclerz Merkel, stosunkiem głosów 49 proc. do 38 proc. Wybory parlamentarne w Niemczech odbędą się 24 września. Obecna szefowa rządu będzie się w nich ubiegała o reelekcję.