Kierowana przez Arabię Saudyjską koalicja w tym tygodniu rozpoczęła ofensywę na kontrolowany przez rebeliantów port Al-Hudajda w zachodnim Jemenie. Jak podaje w sobotę "The Guardian", w walkach o to miasto nad Morzem Czerwonym zginęło dotychczas ok. 280 osób.
W piątek francuskie ministerstwo obrony przekazało, że Paryż rozważa możliwość przeprowadzenia operacji trałowania min, aby zapewnić dostęp do portu Al-Hudajdy, gdy koalicja arabska zakończy swoje działania wojskowe. Resort poinformował jednocześnie, że na tym etapie Francja nie prowadziła operacji wojskowych w zachodnim Jemenie i nie stanowi części koalicji.
Jak ocenia Reuters, bitwa o Al-Hudajdę będzie prawdopodobnie największą w czasie trzyletnich walk pomiędzy koalicją państw arabskich a rebeliantami z Huti, wspieranymi przez Iran. Teheran zaprzecza, jakoby dozbrajał rebeliantów. Od marca 2015 roku koalicja zwalcza Hutich, zmierzających do obalenia prezydenta Jemenu Abd ar-Raba Mansura al-Hadiego. Huti kontrolują Sanę oraz duże tereny na północy i zachodzie kraju. Saudyjczycy chcą, by władzę w Jemenie całkowicie przejął Hadi.
Jemen pogrążony jest w chaosie od 2011 roku, gdy społeczna rewolta położyła kres wieloletnim dyktatorskim rządom prezydenta Alego Abd Allaha Salaha. Konflikt nasilił się wraz z interwencją Arabii Saudyjskiej i jej sojuszników.