Dokumenty zostaną omówione na zaplanowanej na środowy wieczór konferencji prasowej głównego negocjatora UE ds. Brexitu Michela Barniera.
Wcześniej w środę wieczorem brytyjska premier Theresa May powiedziała, że po pięciogodzinnych obradach brytyjski rząd kolektywnie poparł przyjęcie proponowanego tekstu umowy wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
- Kolektywna decyzja rządu jest jednak taka, że rząd powinien zgodzić się na tę treść wersji roboczej umowy wyjścia i zarysu deklaracji politycznej. To decydujący krok, który pozwoli nam posunąć się naprzód i sfinalizować porozumienie w najbliższych dniach - ogłosiła.
Szefowa rządu zaznaczyła, że "głęboko wierzy", że wypracowany tekst jest "najlepszym, co może być wynegocjowane". Przyznała jednak, że "wybory przed nami były trudne, w szczególności w kwestii tzw. mechanizmu awaryjnego (ang. backstop) dotyczącego Irlandii Północnej".
- Kiedy odsunie się na bok szczegóły, wybór między nami jest jasny: to porozumienie, które wdraża w życie decyzję podjętą w referendum o odzyskaniu kontroli nad finansami, prawodawstwem, granicami oraz zakończeniu swobody przepływu osób, ochronie miejsc pracy, a także trosce o bezpieczeństwo i naszą unię (Zjednoczone Królestwo - PAP), wyjście bez umowy lub brak brexitu, w żadnej formie - oceniła szefowa rządu.