Chciałoby się mieć nadzieję, że człowiek, który zostanie wybrany na prezydenta Ukrainy, nie będzie należał do +partii wojny+, że człowiek ten będzie całkowicie wykluczał jakiekolwiek siłowe metody uregulowania sytuacji w Donbasie - powiedział Pieskow.
W komentarzu na dwa dni przed II turą wyborów prezydenckich na Ukrainie rzecznik Kremla zaznaczył, że nie odnosi się do nikogo z konkretnych kandydatów. Chciałoby się mieć nadzieję, że człowiek ten w inny sposób spojrzy na perspektywy wzajemnych stosunków Rosji i Ukrainy - mówił Pieskow o postulatach rosyjskich.
Ocenił, że nikt z pretendentów nie przedstawił jasnej wizji dalszych relacji z Rosją. Żaden z kandydatów nie przedstawił jasnych objaśnień dotyczących perspektyw porozumień mińskich, perspektyw Donbasu, proklamowanych republik, perspektyw stosunków z Moskwą - powiedział. Jego zdaniem trzeba będzie jeszcze "pojąć i usłyszeć" koncepcje kandydatów dotyczące tych tematów.
Rzecznik Kremla wskazał, że nowy prezydent Ukrainy powinien budować normalne stosunki, wzajemnie korzystne i oparte na wzajemnym zaufaniu. Nie są potrzebne - zapewnił - żadne transakcje z (Władimirem) Putinem i Moskwą. Pieskow skomentował w ten sposób słowa prorosyjskiego ukraińskiego polityka Wiktora Medwedczuka, szefa administracji prezydenta Ukrainy w czasach, gdy był nim Leonid Kuczma.
Jednocześnie Pieskow potwierdził, że Medwedczuk prowadzi zabiegi w celu uwolnienia aresztowanych przez Rosję marynarzy Ukrainy. Jego wysiłki są brane pod uwagę - zaznaczył. Pytany o to, czy marynarze po procesie w Rosji mogą zostać przekazani Ukrainie, rzecznik Kremla odparł, że mówienie o tym jest przedwczesne, jednak prawo przewiduje możliwości różnych procedur. Powtórzył wcześniej wyrażany przez Rosję pogląd, że marynarze muszą stanąć przed sądem.
Medwedczuk w przeszłości uczestniczył m.in. w rozmowach o wymianie jeńców w konflikcie między prorosyjskimi separatystami a ukraińskimi siłami rządowymi w Donbasie. Na Ukrainie polityk ten uważany jest za lobbystę interesów Rosji; prezydent Putin jest ojcem chrzestnym jego córki.
24 marynarzy Ukrainy 25 listopada 2018 r. zostało aresztowanych przez siły rosyjskie w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej na Morzu Czarnym. Władze Rosji twierdzą, że trzy niewielkie okręty, na których znajdowali się marynarze, przekroczyły nielegalnie granicę rosyjską.