"Między Macronem a prezydentem Ukrainy to nie komedia" - zauważa gazeta, nawiązując do profesji Zełenskiego. Jest on aktorem komediowym i producentem telewizyjnym, który bez żadnego doświadczenia politycznego zwyciężył w II turze wyborów prezydenckich, uzyskując 73 proc. poparcia.
Paryski dziennik odnotowuje, że obaj prezydenci oświadczyli, iż chcieliby zakończenia wojny z prorosyjskimi separatystami, która niszczy wschodnią Ukrainę i w ciągu pięciu lat spowodowała śmierć 13 tysięcy osób. - Ma pan wiele ambicji dotyczących swojego kraju, ma pan dużo odwagi, (...) w tym kontekście rolą Francji jest być z wami, aby pomóc wam odnieść sukces - powiedział Macron w poniedziałek, przyjmując Zełenskiego w Pałacu Elizejskim.
Szef francuskiego państwa z zadowoleniem powitał wolę "silnej modernizacji, głębokich przemian, zmiany ukraińskiego systemu polityczno-gospodarczego", którą wyraził nowy prezydent Ukrainy.
Z kolei Zełenski - jak zaznacza dziennik - zwracając się do Macrona, zacytował słowa wypowiadane przez Humphreya Bogarta w filmie "Casablanca" z 1941 roku: "Myślę, że to jest początek pięknej przyjaźni".
"Le Parisien" wskazuje, że "Zełenski dla Francji zarezerwował swoją pierwszą oficjalną dwustronną wizytę za granicą". "On i Emmanuel Macron spotkali się już w kwietniu podczas ukraińskiej kampanii prezydenckiej. Bardzo nietypowy profil kandydata najwyraźniej zaintrygował i zainteresował Francuza" - pisze gazeta.
Krytykowany za nieokreśloność swojego programu Zełenski obiecał utrzymać prozachodni kurs Ukrainy i walczyć w kraju z korupcją. Obiecał także "ożywić" proces pokojowy na wschodzie Ukrainy - zwraca uwagę AFP.