"Po zamachu terrorystycznym w Hiszpanii do ambasady na Węgrzech, w Holandii, Polsce, Chorwacji, Włoszech, konsulatów generalnych w Neapolu i Krakowie, konsulatu w Brnie przyszły zakrwawione przesyłki. W przesyłkach znajdowały się oczy zwierząt" - napisał rzecznik na Facebooku.
Brno
W podejrzanej przesyłce, która w piątek rano trafiła do konsulatu Ukrainy w Brnie, nie było materiałów wybuchowych, znaleziono w niej natomiast "martwą tkankę zwierzęcą" - poinformowała czeska policja. Po zbadaniu pakunku ewakuowanym wcześniej pracownikom placówki pozwolono na powrót do pracy.
Normalną działalność mogło także wznowić pobliskie przedszkole.
Zawartość przesyłki, która dotarła do ukraińskiego konsulatu w Brnie, jest analizowana. Sprawdzane jest także pochodzenie i miejsce nadania pakunku.
Policja na Twitterze napisała, że nie ma informacji o zagrożeniu dla pracowników konsulatu ani najbliższej okolicy. W mocy pozostaje jednak apel o ostrożność i sprawdzanie podejrzanych przesyłek nadawanych do konsulatów i firm zbrojeniowych.
Konsul Ukrainy w Brnie Anna Proszkowa powiedziała dziennikarzom, że jej placówka dostała instrukcję z ukraińskiego MSZ, na jakie przesyłki należy zwracać szczególną uwagę. Przesyłka otrzymana w piątek wzbudziła zaniepokojenie pracowników, którzy wezwali policję - dodała.
Hiszpania
W ostatnich dniach w Hiszpanii przesyłki zawierające materiał wybuchowy dotarły do co najmniej sześciu miejsc, w tym do ambasad USA i Ukrainy, hiszpańskiego ministerstwa obrony, koncernu zbrojeniowego i bazy wojskowej pod Madrytem. Przy otwarciu listu w ukraińskiej ambasadzie niegroźne obrażenia odniósł pracownik placówki. Hiszpańska minister obrony Margarita Robles oświadczyła w czwartek podczas wizyty w Odessie, że przesyłki z ładunkami wybuchowymi nie przestraszą władz Hiszpanii i nie skłonią ich do wstrzymania pomocy wojskowej dla Ukrainy.