Palestyńska minister zdrowia Mai al-Kaila oskarżyła również wojska izraelskie o wystrzelenie granatów z gazem łzawiącym w oddział pediatryczny szpitala. Zaznaczyła, że z powodu walk ratownicy mieli trudność z dotarciem do wszystkich rannych. Izraelskie wojsko potwierdziło, bez podawania dalszych szczegółów, że prowadzi operację w Dżeninie. Media w Izraelu informują, że podczas nalotu na obóz uchodźców izraelscy żołnierze zostali ostrzelani. Palestyńskie grupy zbrojne Hamas i Palestyński Islamski Dżihad potwierdziły, że ich bojownicy walczą z oddziałami izraelskimi - relacjonuje Reuters.
Zemsta za ataki w izraelskich miastach
Położony na północy Zachodniego Brzegu Dżenin jest jednym z obszarów, na których siły izraelskie zintensyfikowały w ciągu ostatniego roku swoje naloty w celu wyłapania palestyńskich bojowników po kolejnej fali przemocy w izraelskich miastach, w której zginęło 30 osób. Wraz z ofiarami czwartkowego nalotu liczba Palestyńczyków, którzy zginęli w tym roku z rąk izraelskich sił bezpieczeństwa, wzrosła do 28. W zeszłym roku zginęło w ten sposób 150 Palestyńczyków, najwięcej od 2004 r. - informuje izraelska organizacja obrony praw człowieka B’tselem.
Według władz Izraela większość zabitych stanowili bojownicy, ale ginęli również młodzi ludzie protestujący przeciwko rajdom sił izraelskich, a także postronni cywile - zaznacza Associated Press. Dodaje, że izraelscy żołnierze schwytali podczas tych operacji setki osób, umieszczając je w centrach zatrzymań, w których zgodnie z prawem izraelskim mogą być przetrzymywani bez przedstawiania im zarzutów i przeprowadzania procesów.