Trzyletni chłopiec zmarł po tym jak jego ojciec przejechał go kosiarką. Ratownicy uważają, że był to nieszczęśliwy wypadek.

Na podwórku jednego z domów na wybrzeżu Nowej Południowej Walii w Australii odegrały się przerażające sceny. Trzyletnie dziecko doznało ciężkich obrażeń w wyniku, których zmarło. Chłopiec miał liczne rany cięte zadane ostrzami kosiarki. Policja bada sprawę.

Reklama

Według funkcjonariuszy ojciec, który prowadził kosiarkę nie zauważył wbiegającego pod nią dziecka.