Ewakuowano ok. 1800 osób z kilkunastu wiosek, w tym pensjonariuszy jednego z domów spokojnej starości koło Castellon. Czerwony Krzyż udostępnił dwa schroniska dla mieszkańców. Z odległości wielu kilometrów widać wielki słup dymu nad okolicą, a na 170-tysięczne miasto Castellon spadł popiół - doniósł lokalny dziennik „El Periodico Mediterraneo”.
Pożar jest widoczny nawet z satelity NASA - poinformował z kolei portal eltiempo.es.
Akcja strażaków
Ponad 400 strażaków usiłuje ugasić ogień. W akcji gaśniczej bierze także udział ponad 70 żołnierzy z wojskowej jednostki ratunkowej (UME), 18 śmigłowców i 10 wozów strażackich. Wiele dróg zamknięto dla ruchu samochodowego.
Wicepremier i minister ds. transformacji ekologicznej Teresa Ribera wyraziła na Twitterze zaniepokojenie w związku z szybkim rozprzestrzenianiem się pożaru na obszarach o utrudnionym dostępie.
Regionalny premier Walencji Ximo Puig zwrócił uwagę na wyjątkowo wczesne rozpoczęcie się pożarów w br. Jako przyczynę podał suszę i nagromadzenie się dużej "masy leśnej", która zamieniła się w łatwopalne drewno, a także silny wiatr i wysokie jak na wiosnę temperatury, sięgające prawie 30 st. C. Wskazał, że są to skutki zmian klimatycznych.
Bezpośrednie przyczyny pożaru nie są znane. Podejrzewa się, że mogła go zaprószyć maszyna oczyszczająca tereny górskie.
Z Saragossy Grażyna Opińska