Jeśli Bachmut upadnie, prezydent Rosji "sprzeda tę wygraną Zachodowi, swojemu społeczeństwu, Chinom, Iranowi" - powiedział Zełenski w wywiadzie przeprowadzonym przez AP we wtorek w pociągu jadącym do Kijowa z północy kraju. Jeśli poczuje jakąś krew, wyczuje, że jesteśmy słabi, (Putin) będzie naciskać, naciskać, naciskać - dodał.

Reklama

Wojna jak ciasto

Podczas gdy część analityków wskazuje, że Bachmut nie ma istotnego znaczenia strategicznego, Zełenski ostrzegł, że przegrana w jakimkolwiek miejscu na tym etapie wojny mogłaby narazić na niebezpieczeństwo wywalczony przez Ukrainę impet. Nie możemy stracić kroków, bo wojna jest jak ciasto - kawałki zwycięstw. Małe zwycięstwa, małe wygrane - wyjaśnił.

Reklama

Słowa Zełenskiego potwierdzają, że klęska w walce o Bachmut byłaby w większym stopniu kosztowną polityczną porażką, niż taktyczną przegraną - podkreśliła AP.

Presja społeczna

Według prezydenta niepowodzenie w Bachmucie szybko wywołałoby presję zarówno ze strony społeczności międzynarodowej, jak i wewnątrz kraju. Nasze społeczeństwo poczuje się zmęczone. Nasze społeczeństwo będzie naciskać na mnie, by pójść na kompromis - kontynuował szef państwa. Zaznaczył, że na razie nie odczuwa takiej presji.

Prezydent przyznał, że obawia się, iż na przebieg wojny może mieć wpływ przyszłoroczne przetasowanie sił politycznych w USA. Stany Zjednoczone naprawdę rozumieją, że jeżeli przestaną nam pomagać, nie wygramy - wskazał.

Zaproszenie dla Xi

Podczas rozmowy zaprosił przywódcę Chin Xi Jinpinga do złożenia wizyty na Ukrainie. Jesteśmy gotowi, by go tu zobaczyć. Chcę z nim porozmawiać. Miałem z nim kontakt przed pełnowymiarową wojną. Ale w ciągu całego tego roku, ponad roku, nie miałem - zaznaczył.

W ocenie Zełenskiego celem ogłoszenia przez Putina planu rozmieszczenia na terytorium Białorusi taktycznej broni jądrowej jest odwrócenie uwagi od braku gwarancji od Chin. Co to znaczy? Znaczy, że wizyta nie była dobra dla Rosji - stwierdził, odnosząc się do ubiegłotygodniowej wizyty Xi w Moskwie.