Wydział transportu władz stolicy Chin zamierza uruchomić w tym roku program pilotażowy, w ramach którego w skuterach będą montowane układy scalone, by "aktywnie monitorować naruszenia: kodeksu drogowego – przekazał "SCMP". Nie jest jasne, czy koszt instalacji urządzeń pokryją władze, czy zobowiążą do tego platformy dowozowe.

Reklama

"Najbardziej boję się skuterów"

Gazeta odnotowuje, że pomysł przypadł do gustu wielu internautom. "Gdy idę chodnikiem albo przechodzę prze ulicę, najbardziej boję się skuterów rozwozicieli, które nagle pędzą przede mną" – poskarżyła się jedna z użytkowniczek sieci Weibo.

Wzrost popularności usługi dowozu posiłków zamawianych przez Internet wytworzył w ostatnich latach olbrzymie zapotrzebowanie na kurierów, którzy zwykle poruszają się po chińskich miastach na skuterach. Pod silną presją czasu i groźbą kar finansowych za opóźnienia często jeżdżą brawurowo, łamiąc przepisy.

"Nowe zagrożenie"

Już w 2017 roku chińskie media pisały, że rozwoziciele żywności stali się nowym zagrożeniem na krajowych drogach. W pierwszej połowie tamtego roku tylko w mieście Nankin odnotowano ponad 3,2 tys. wypadków spowodowanych przez kurierów, a w Szanghaju w tym samym okresie 76 rozwozicieli zginęło lub zostało rannych.

Największe platformy dowozowe, Meituan i Ele.me, złagodziły w 2020 roku wymagania dotyczące czasu dostawy po publicznej krytyce niebezpiecznego stylu jazdy kurierów – przypomina "SCMP".