Zaatakowaną w poniedziałek jednostką jest Eagle Gibraltar, masowiec pływający pod banderą Wysp Marshalla. Należy do notowanej na nowojorskiej giełdzie amerykańskiej firmy Eagle Bulk, mającej siedzibę w Stamford w stanie Connecticut. Nie ma żadnych związków z Izraelem - przekazała agencja AP.

Reklama

W trakcie ataku statek znajdował się około 180 km na południowy wschód od Adenu. Kapitan poinformował, że rakieta uderzyła w lewą burtę. Statek jest żeglowny i nadal zmierza do celu.

Pentagon potwierdza

Reklama

Rakieta balistyczna, wystrzelona przez jemeńskich rebeliantów Huti, trafiła w poniedziałek amerykański kontenerowiec M/V Gibraltar Eagle w Zatoce Adeńskiej, ale nie spowodowała znaczących szkód ani obrażeń wśród załogi - podało w poniedziałek Centralne Dowództwo Stanów Zjednoczonych (CENTCOM).

Ataki na statki na Morzu Czerwonym

Od listopada jemeńscy rebelianci Huti wielokrotnie atakowali statki na Morzu Czerwonym, twierdząc, że w ten sposób wspierają działania terrorystycznego Hamasu i jego walkę z Izraelem w Strefie Gazy. Często jednak okazywało się, że ostrzelane jednostki mają wątłe lub żadne powiązania z Izraelem. W odpowiedzi siły amerykańskie i brytyjskie prowadzą od piątku ataki na cele Huti w Jemenie.

Wojna domowa w Jemenie

Wspierani przez Iran szyiccy rebelianci Huti są jedną ze stron wciąż tlącej się wojny domowej w Jemenie i kontrolują północny zachód tego kraju.

Przez Morze Czerwone przechodzi około 15 proc. światowego handlu morskiego, stwierdziła stacja CBS. W rezultacie ataków Huti wielu korzystających z niej przewoźników zrezygnowało ze szlaku wiodącego z Azji przez Morze Czerwone i Kanał Sueski, wybierając dłuższą, ale bezpieczniejszą trasę okrążającą Afrykę. Jak powiedział w ubiegłym tygodniu rozmowie z jedną z egipskich stacji telewizyjnych dyrektor zarządu kanału, Osama Rabie, od początku roku wpływy spadły o 40 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2023 r., a liczba przepływających statków - o 30 proc.