O śmierci Sandry Milo poinformowała jej rodzina. "Dzisiaj o 8:25 rano zmarła nasza mama. Odeszła od nas spokojnie, zasypiając w swoim łóżku, tak jak chciała, otoczona naszą miłością" - napisały dzieci artystki w oświadczeniu.
Sandrę Milo znali i kochali we Włoszech wszyscy. Nazywano ją muzą Federico Felliniego. Na przestrzeni trwającej blisko siedemdziesiąt lat kariery wystąpiła w ponad 70 filmach. Ostatnią produkcję z jej udziałem, serial "Żigolak z przypadku", wyemitowano w 2023 roku. Sandra Milo z powodzeniem występowała też w telewizji. Miała talent komediowy.
70 lat kariery Sandry Milo
Milo urodziła się w 1933 roku Tunisie jako Salvatrice Elena Greco. W kinie zadebiutowała w 1955 roku w filmie "Kawaler" Antonio Pietrangeliego. Pierwszą ważną rolę zagrała cztery lata później w filmie "Generał Della Rovere" Roberto Rosselliniego.
Kluczowe znaczenie miało w jej życiu prywatnym i zawodowym spotkanie z Federico Fellinim. Zagrała w dwóch jego arcydziełach: "Osiem i pół" oraz "Giulietta i duchy". W kolejnych latach grała w filmach Dino Risiego, Gabriele Salvatoresa, Renzo Arbore oraz wielu innych reżyserów.
Długi Romans Sandry Milo i Federica Felliniego
Sandrę Milo i Federica Felliniego połączył trwający 17 lat romans. Oboje mieli współmałżonków. W 1982 r. aktorka wydała powieść pt. "Caro Federico", w której opowiedziała zawoalowaną w literackiej fikcji historię inspirowaną ich związkiem.
W 2009 r. w wywiadzie w programie "Porta a porta" opowiedziała otwarcie o ich romansie. Ani Fellini, ani jego żona, Giulietta Masina, już wtedy nie żyli. Sandra Milo twierdziła, zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia.
Sandra Milo miała opierać się przed przyjęciem roli Carli w "Osiem i pół" (1963), planowała wycofać się z aktorstwa po tym, jak skrytykowano film z jej udziałem. Fellini ją jednak przekonał. Miała zagrać rolę Gradiscę w "Amarcord" (1973), ale była wtedy bardzo zaangażowana w rozwód z mężem i walczyła o prawo do dzieci.
Sandra Milo opowiadała, że po latach związku Fellini oznajmił jej, że zdecydował się na rozwód z Giuliettą Masiną. Ona się jednak nie zgodziła, bo bała się, że "codzienność zabije ich romantyczną miłość".