Podkreślił, że wydano na nią zaledwie 10 tysięcy złotych, a czas, który mu dano w wiadomościach oszacował na 5 minut, a obecność w wielkiej polityce na miesiąc.

- W przeliczeniu na jeden głos jesteśmy nie do pobicia - podsumował Paweł Tanajno.

Reklama

Demokracja Bezpośrednia planuje wprowadzić do Sejmu po najbliższych wyborach parlamentarnych 40 posłów. Chce oddać głos obywatelom: upowszechnić ideę plebiscytu i referendum. Tak podejmowane by były kluczowe decyzje w państwie i regionach.

Paweł Tanajno przewiduje, że w przyszłym Sejmie najbliżej mu będzie do Pawła Kukiza.