Maciej Żurawski jest jednym z tych kandydatów, których komentatorzy polityczni zaliczają do grona celebrytów. Były piłkarz, niegdyś m.in. w Wiśle Kraków i Celticu Glasgow, znajdzie się na listach Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Jak podkreśla w rozmowie z "SE", decyzja o kandydowaniu nie była pochopna, podobnie jak wybór partii. Choć przyznaje, że w programie SLD nie wszystko mu pasuje. - Ale z wieloma punktami się zgadzam. Trudno przecież nie zgodzić się z tym, żeby było więcej miejsc pracy czy równiejsze szanse w społeczeństwie - wyjaśnia.
Pytany o konkretne rozwiązania, wylicza: jest przeciw karze śmierci, nie ma nic przeciwko małżeństwom homoseksualistów, nie popiera też kandydatury Donalda Tuska na szefa Komisji Europejskiej. - Rozmawiałem z kilkoma osobami na ten temat. Tak jak koledzy z SLD, poparłbym Niemca Martina Schulza - dodaje.
ZOBACZ KONIECZNIE! Kto kandyduje, a kto ma szanse? Serwis wyborczy w dziennik.pl >>>