Na świńską grypę zapadła kuzynka Donalda Tuska - podaje "Fakt" na swojej stronie internetowej. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, kuzynka premiera dobrze zareagowała na leki i jest już zdrowa.

Reklama

>>>Zobacz, kto w rodzinie premiera zachorował na świńską grypę

Jak przyznał Tusk, z powodów rodzinnych sprawa zagrożenia nowym wirusem grypy jest mu szczególnie bliska. Zapewnił, że rząd kupi szczepionkę na wirusa A/H1N1, ale tylko wtedy, gdy będzie miał pewność, że preparat jest bezpieczny.

"Nie ma roku, może kilkuletniego sezonu, żeby nie pojawiała się jakaś ogólnoświatowa histeria na rzecz walki z jakąś nową formą grypy" - podkreślił premier. "A później pojawiają się nowe szczepionki i miliardy euro zaczynają się kręcić. Nie sądzę, żeby Polska była państwem, który musi w tego typu histerii uczestniczyć" - dodał.