Bmw rozbiło się ok. godz. 5.30 rano w pobliżu skrzyżowania, gdzie zainstalowany jest fotoradar. "Z dotychczasowych ustaleń wynika, że kierujący samochodem podczas próby zmiany pasa ruchu gwałtownie powrócił na dotychczasowy tor jazdy, widząc inny samochód poruszający się lewą stroną jezdni" - powiedział Piotr Bieniak z zespołu prasowego śląskiej policji.

Reklama

45-letni kierowca zjechał z drogi i uderzył w betonowy mostek, znajdujący się przy drodze. Ofiary to mieszkańcy powiatu żywieckiego - dwoje dorosłych i dzieci w wieku 8 i 15 lat. Jechali na wakacje do Władysławowa.

Policja podkreśla, że wypadek zdarzył w rejonie tzw. "czarnego punktu" i apeluje do kierowców, by jeździli bardzo ostrożnie, zwłaszcza w takich miejscach.

Z policyjnych statystyk wynika, że sobotni ranek był na śląskich drogach wyjątkowo tragiczny - w ciągu kilku godzin zginęło sześć osób.