Panie Premierze,
znieczulenie podczas porodu nie jest fanaberią. Kobieta sama powinna decydować o tym, czy jest w stanie znieść ból. Tego nie ma prawa oceniać lekarz, a tym bardziej urzędnik. Sytuacja, gdy o znieczuleniu zaczyna decydować zasobność portfela, jest okrutna i ohydna. Trudno mi sobie wyobrazić sytuację, w której rodząca w cierpieniach kobieta musi się zastanawiać, czy stać ją na zabieg. Sama swój wielogodzinny poród sprzed 25 lat wspominam jak horror. Ale wtedy nawet do głowy mi nie przyszło, że mogłabym prosić o znieczulenie. Po prostu byłam tak nieprzytomna z bólu.
Teraz czasy się zmieniły i Polki mają prawo do opieki na europejskim poziomie. Jestem przekonana, że każda matka chce urodzić zdrowe dziecko i jest skłonna do wielu poświęceń. Alew naszym kraju kobiety i tak cierpią za wiele.
Grażyna Szapołowska