24-letni Tomasz, student z Warszawy, w wakacje wyjeżdża do pracy w Wielkiej Brytanii. Podczas ostatniego pobytu za niecały tysiąc funtów kupił sobie 8-letnią Mitsubishi Carismę. Jakie było jego zaskoczenie, kiedy w urzędzie komunikacji usłyszał, że auta z kierownicą po prawej stronie w Polsce zarejestrować nie można. "Anglików nie rejestrujemy" - usłyszał. "To jest jakiś żart, nie rozumiem dlaczego w Anglii mogę zarejestrować polski samochód, a w Polsce angielskiego już nie" - mówi."Pojeździłem nim dopóki nie skończyło się ubezpieczenie i sprzedałem na części" - mówi.

Reklama

>>>Dywizjon 303 zaatakował Polaków

Taki problem spotkał już wiele osób. Ci, którzy mieszkają za granicą i planują powrót do Polski postanowili się zjednoczyć i zawalczyć o zmianę przepisów. Akcję koordynuje jedna z polskich gazet wydawanych na Wyspach - "Goniec Polski". Pod petycją do premiera Donalda Tuska, która jest dostępna na stronie >>>Petycja podpisało się już ponad tysiąc osób. "Jeśli zbierzemy kilka tysięcy podpisów, to przekażemy pismo na ręce premiera. Mam nadzieję, że przyniesie to efekt" - mówi redaktor "Gońca" Adam Skorupiński.

>>>Anglicy poszukają pracy nad Wisłą

Jeden z petentów - Grzegorz Dorobek – postanowił nawet skierować sprawę do Komisji Europejskiej. Właściciel sprowadzonego z Wysp Vauxhalla Vectry (czyli Opla Vectry) przeszedł przez wszystkie szczeble procedur prawnych – wszędzie spotykał się z odmową. Oburzony złożył skargę na polskie przepisy, które jego zdaniem naruszają zasadę swobodnego przepływu towarów. Efekt – KE wystąpiła już do władz polskich o wyjaśnienie sprawy.

Reklama

>>>Słynny Ziggy Dust wrócił do kraju

Według polskich przepisów samochody pochodzące z państw UE mogą już być rejestrowane w naszym kraju jedynie na podstawie pozytywnych przeglądów technicznych wystawionych w państwie pochodzenia auta. Nowe przepisy nie dotyczą jednak samochodów z kierownicą „po niewłaściwej stronie”. Takie w Polsce można zarejestrować tylko jeśli sązabytkowe lub specjalnego przeznaczenia – np. do czyszczenia ulic.
Pozostaje też możliwość przerobienia samochodu, ale nie wszyscy się na nią decydują ze względu na koszty sięgające kilku tysięcy złotych. Nie każde też auto da się przerobić.