Przez kryzys finansowy, banki stały się bezwzględne w ściąganiu długów. Do spóźnialskich nie są wysyłane nawet ponaglenia. Już kilka dni po upływie terminu spłaty raty kredytu z klientami kontaktują się pracownicy firm wyspecjalizowanych w odzyskiwaniu długów - pisze "Rzeczpospolita".

Tak działa już przynajmniej kilkanaście banków, m.in. tak duże instytucje jak PKO BP, BRE Bank, Getin Bank, Bank Zachodni WBK, Euro Bank, Kredyt Bank i Deutsche Bank PBC.

"Do naszej firmy trafiają należności nawet już z kilkudniowym opóźnieniem w płatności raty" - mówi "Rzeczpospolitej" Piotr Krupa, prezes wrocławskiej firmy windykacyjnej Kruk.



Reklama