31-letnia Polka trafiła do aresztu w czwartek nad ranem. Z policyjnych zapisków wynika, że zatrzymano ją w Orange Beach nad Zatoką Meksykańską o godz. 4.27 nad ranem. Pokłóciła się na ulicy ze znajomym. Była pijana.
W areszcie zrobiono jej zdjęcia do kartoteki, wydano więzienne ubranie i o godz. 4.55 odprowadzono do celi. 23 minuty później policjant poszedł sprawdzić, co się z nią dzieje. W celi zobaczył, że Romanowska-Watts powiesiła się na więziennej koszuli. Zrobiła to na siedząco, na piętrowym łóżku. Według policyjnego raportu wisiała niecałe 10 centymetrów nad materacem.
>>>Młode Polki giną na Wyspach
Policjanci próbowali ją reanimować, ale bez skutku. Wstępne dochodzenie wykazało, że Polka popełniła samobójstwo. Po stronie policji nie było żadnych błędów.
31-letnia Monika Romanowska-Watts była początkującą projektantką ubrań. W USA mieszkała od wielu lat. W 2002 roku rozwiodła się z mężem Polakiem i rok później wyszła za Amerykanina.