"Wczoraj mieliśmy wylecieć na Kretę, ale wciąż tkwimy na lotnisku. Ani obsługa lotniska, ani biuro podróży nie informuje nas dlaczego" - mówią TVN Warszawa pasażerowie. Są zdenerwowani i nie wiedzą, co się dzieje, bo ani obsługa lotniska, ani biuro podróży nie informuje ich, co się dzieje. Część pasażerów spędziła noc na lotnisku, niektórzy pojechali się przespac w hotelu.
Jeden z rozwścieczonych pasażerów został zatrzymany przez straż graniczną. Strażnicy za jego zachowanie chcieli go ukarać mandatem w wysokości 300 złotych. Ludzie tkwią na lotnisku bez bagazy, nie mogą wyjść, więc puszczają im nerwy.
Koczujący na Okęciu podróżni to klienci dwóch biur podróży: Itaka i Grecos. "To pechowy lot" - mówi TVN Warszawa Paweł Koterbicki z biura Itaka. "Najpierw w Poznaniu samolot miał usterkę, potem wybuchł strajk na lotnisku na Krecie" - dodaje. Koterbicki zapewnia, że podróżni, którzy zrezygnują z wakacji, mogą liczyć na 100-procentowy zwrot kosztów.