Podobnych rozwiązań nie trzeba daleko szukać – St Pauli w Hamburgu, Leidseplein w Amsterdamie, Rynek Starego Miasta w Pradze, Londyńskie Soho. Gdy w Londynie o 23 zamykają się wszystkie puby, a restauracje przestają serwować alkohol, żądni zabawy ciągną na Soho. Tam zabawa trwa do rana, bo w tych kilku kwartałach ulic cisza nocna nie obowiązuje tak restrykcyjnie jak w reszcie Londynu.
W polskich miastach, jak w Europie Zachodniej, mają być wydzielane specjalne strefy rozrywki dla pubów, klubów itd. Nie byłoby tam żadnej ciszy nocnej, bo wpływy z turystów są ważniejsze niż spokój mieszkańców – taki projekt zmiany przepisów zgłosił Gdańsk.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama