Prokuratura oskarżyła Wiesława L. o bezprawny udział w interwencji, którą patrol strażników podjął dwa lata temu w centrum miasta. Komendant był wówczas po służbie i bez munduru, ale aktywnie przyłączył się do swoich podwładnych, którzy legitymowali grupę mężczyzn wracających ze spotkania towarzyskiego.
W trakcie legitymowania kolejnych osób miało dojść do gwałtownej wymiany zdań z jednym z zatrzymanych, a w konsekwencji Wiesław L. miał kopnąć mężczyznę w nogę. Zdaniem świadków komendant był wówczas bez munduru i pod wpływem alkoholu.
Prokuratura zakwalifikowała zachowanie Wiesława L. jak "występek o charakterze chuligańskim". Dodatkowym zarzutem jest sprawa skargi poszkodowanego w trakcie interwencji, którą - wbrew przepisom - komendant sam rozpatrzył i oddalił.
Już po postawieniu zarzutów, miesiąc temu, komendant został zawieszony w czynnościach przez prokuraturę, która potraktowała to, jako środek zapobiegawczy wobec Wiesława L.