Generał był oskarżony o korupcję, przekroczenie uprawnień oraz ujawnienie tajemnicy państwowej i służbowej. Zarzuty dotyczyły m.in. przekazywania materiałów ze śledztw biznesmenom podejrzanym o nielegalny obrót paliwami i wyłudzenie zwrotu akcyzy. Według oskarżenia Mieczysław K. miał za to wziąć łącznie 500 tys. zł.

Reklama

W mowie końcowej prokurator żądał dla oskarżonego 10 lat więzienia. K. ani w śledztwie, ani przed sądem nie przyznał się do winy.

Oprócz generała w tym samym procesie sądzonych było 11 osób, wśród których byli dawni funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu i oficerowie oddziału Centralnego Biura Śledczego oraz szefowie paliwowej spółki BGM, gdzie znaleziono materiały ze śledztw.